/Tym razem mam dla was rozdział o Haru i Valdzie. (Pacza na zegar) dobra wyrobiłam się i mam jeszcze czas by usiąść i popisać nieco Drarry. Jak wiecie Małopolskie zaczyna ferie zimowe, więc czeka mnie duuużo czasu na pisanie.. i naukę. ale postaram się jakoś te dwie rzeczy połączyć, by jedna nie przeszkadzała w drugiej. Nie będę was dłużej męczyć i przechodzimy do komentarzy.
Kuroshii Mitsuya- Trzeba pamiętać moja droga, że Lili przed związkiem z Jamesem była jego dobrą przyjaciółką i możliwe, że ich małżeństwo było głównie oparte własnie na tym. Parter, który jest twoim przyjacielem to duży plus. Zakładam, że właśnie dlatego Lili nie odczuwa specjalnej zazdrości widząc wciąż trwające uczucie między Lucjuszem a Jamesem. :) Cieszę się, że rozdział dostarczył tyle humoru. Staram się wprowadzić do Drarry nieco komedii by nie było to zbyt poważne.
Marmolada- Hmm mam coś zaplanowane dla Regisa, ale nie chce wam tego zdradzać no i nie obiecuję, że dowiecie się co wymyśliłam zbyt szybko. Musicie być cierpliwi ;)
Reachel Wolf-YAY kolejna duszyczka dołączyła do mojego grona kiciusi!! *O* Witam serdecznie w naszych skromnych progach i mam nadzieję, że będziesz tu z nami na dłużej.( na zawsze) Tom i Remus bardzo dziękują za słowa uznania ;***
CarolineMarieAntonine KummieBummie - (jesli to nie problem to mogę następnym razem skrócić do samego Kummie? XD ) -Jeszcze raz bardzo dziękuję ci moja droga za.. och już moją drugą w życiu nominację, ale pierwszą na nowej stronie. :D Liczę, że moje Drarry choć odrobinę przypadnie ci do gustu. :D
Emi Raicho ^_^ - Emiś ty i twoje przygody z blogspotem mnie rozbrajają. Z resztą tak samo twoje teorię spiskowe dotyczące prowadzenia tych moich opowiadań. Czasem to ja żałuję, że nie wpadłam na twoje pomysły przedtem bo są naprawdę rozbrajające ( zajebiste) Teraz możesz pojarać się swoim chrześniakiem :D <3
Basia- Dziękuję bardzo Basiu za systematyczne komentowanie moich opowiadań. :D Zapraszam serdecznie na kolejny rozdział mam nadzieję, że twój wspierający komentarz będzie kwestią czasu moja droga :D
Niebo zabarwione na delikatny czerwień gdzieś w oddali okrywało zachodzące słońce pierzystymi chmurami. Na polach za zamkiem jeszcze dzień wcześniej odbyła się krwawa walka, która pociągnęła za sobą wiele ofiar zarówno po stronie dobra jak i zła. Godziny poszukiwań zdawały się ciągnąć w nieskończoność, ale każdy żołnierz, a nawet wieśniak został zmobilizowany do tego, by odnaleźć dwoje książąt, którzy chyba najbardziej ucierpieli. Ostatnie promyki słońca okryły swoim ciepłem zakrwawioną twarz blondyna. Draw nawet nie wrócił do zamku, by doprowadzić się do jako takiego stanu. Miał teraz głęboko gdzieś słowa swojego brata czy ojca. Nie mógł przecież zignorować faktu, że gdzieś tam między martwymi ciałami mogli leżeć Haru i Vald. Złapał mocniej swój kostur, który zastępował mu pochodnie, z którymi przeczesywali pola inni ludzie. Starał się przyjrzeć, każdemu ciału z osobna, by przypadkiem czegoś nie przeoczyć. Oczywiście, że poszukiwania miały też inne cele jak na przykład doszukać się ocalonych i żywych ludzi, ale dla rodzin królewskich najważniejsze było w tym momencie odnaleźć Haruhiego i Valdreta.